- Opowiedzieć Ci historię?
- Jasne czemu nie
- No to zacznę tak:
"Synu...nigdy nie daj się złamać, bądź silny by pomóc innym bo pamiętaj... Ehehe... Życie nie stanie się łatwiejsze, ty stań się silniejszy... - to były ostatnie słowa mojego ojca jak go zabili ludzie.
To było jeden z najgorszych momentów w moim życiu a miałem wtedy 14 lat dlatego mogę wam tą historię opowiedzieć:
Kiedy miałem 14 lat tata zabrał mnie na polowanie gdzie miałem stawić czoła łosiowi. Byłem z tego powodu bardzo szczęśliwy i podniecony faktem, że mój tata chce spędzić ze mną dużo czasu bo sama wyprawa trwała dwa dni. Kiedy tam byliśmy tata powiedział mi że mam uważać bo tu są kłusownicy czyli ludzie z brońmi który zabijają bezlitośnie i nie mają na sumieniu tego, że to zwierze morzę mieć syna którego chcę bronić. Że ja byłem wtedy głupi i młody myślałem, że tata chce mnie nastraszyć. Wtedy powiedziałem do niego:
- Tato a co się stanie jak oni będą?
-Masz uciekać jak najdalej a mną się nie przejmować
- Ale dlaczego?
-Bo ty jesteś moim następcą, przyszłą alfą a ja jestem tylko starym wilkiem
W tym momencie skoczyła się nasza rozmowa a my poszliśmy w las na łosie. Ojciec wytłumaczył mi sztukę łowiecką i jak się tam zakraść. Nagle krzykną uważaj i usłyszałem głośny strzał. Na ziemi leżał mój tata w pozycji jak na zdjęciu bo wyżej. Wtedy powiedział mi:
-Synu...nigdy nie daj się złamać, bądź silny by pomóc innym bo pamiętaj... Ehehe... Życie nie stanie się łatwiejsze, ty stań się silniejszy...
Wtedy próbowali strzelać we mnie ale ja uciekłem.
(Kazumi?)
